Już 13 grudnia kibiców boksu w Polsce czeka elektryzujące widowisko. Na gali Rocky vs Babilon, organizowanej przez Babilon Promotion, zobaczymy pojedynek, który może mieć realny wpływ na przyszłość krajowej kategorii półciężkiej. Kajetan Kalinowski zmierzy się z doświadczonym Pawłem Stępniem, – starcie dwóch różnych generacji, stylów i etapów kariery.
To zestawienie budzi emocje nie bez powodu. Kalinowski to zawodnik młodszy, głodny sukcesu i pnący się w rankingach, podczas gdy Stępień to pięściarz z uznanym nazwiskiem, który stawał już naprzeciw czołowym rywalom z europejskiej sceny. Na papierze to klasyczny pojedynek: młodość kontra doświadczenie.
Kajetan Kalinowski, reprezentant Lublina, od kilku lat konsekwentnie buduje swoją pozycję w zawodowym boksie. Obecnie jego rekord zawodowy to 11 zwycięstw i tylko 1 porażka, a na jego koncie znajduje się m.in. tytuł mistrza WBC Francophone w wadze półciężkiej.
W ostatnich latach Kalinowski zanotował kilka efektownych występów, a jego nazwisko coraz częściej przewija się w kontekście potencjalnych większych pojedynków. Słynie z pracy na dystansie, precyzyjnego lewego prostego i solidnego przygotowania kondycyjnego. To zawodnik, który potrafi kontrolować tempo walki i cierpliwie rozbijać przeciwnika.
Jego kariera rozwija się w imponującym tempie, a zwycięstwo nad Pawłem Stępniem może otworzyć mu drzwi do czołowych europejskich zestawień. W środowisku bokserskim coraz częściej mówi się, że Kalinowski to jeden z najbardziej obiecujących polskich zawodników swojej generacji, i że w grudniu będzie miał okazję potwierdzić tę opinię.
Po drugiej stronie ringu stanie Paweł Stępień, zawodnik ze Szczecina, od lat uznawany za jednego z najlepszych półciężkich w kraju. W wieku 35 lat Stępień dysponuje rekordem 20 zwycięstw, 1 porażki i 2 remisów, a jego bokserska droga pełna jest ciekawych rozdziałów.
Najbardziej pamiętnym momentem w jego karierze była walka z Joshuą Buatsim w maju 2023 roku w Birmingham. Choć Stępień przegrał jednogłośną decyzją, pokazał się z bardzo dobrej strony na tle czołowego zawodnika światowej czołówki. Brytyjczyk nie zdołał go znokautować, co tylko potwierdziło twardość i defensywne umiejętności Polaka.
Stępień to pięściarz wszechstronny, doświadczony i niezwykle inteligentny w ringu. Potrafi kontrolować dystans, dobrze czyta intencje rywala i rzadko daje się ponieść emocjom. Jego styl opiera się na precyzyjnym boksie z kontry, solidnej obronie i umiejętności rozbijania przeciwnika w dłuższym dystansie.
Walka z Kalinowskim będzie dla niego szansą, by udowodnić, że mimo porażki z Buatsim i upływu czasu nadal należy do krajowej czołówki. Z kolei porażka mogłaby znacząco osłabić jego pozycję w rankingach i otworzyć drogę młodszemu rywalowi.
Na tle polskiego boksu to zestawienie prezentuje się wyjątkowo interesująco. Kalinowski będzie chciał wykorzystać swoją młodość, energię i świeżość, zdominować rywala tempem, agresją i objęciem kontroli już od pierwszych rund. Stępień natomiast postawi na spokój, doświadczenie i precyzję, czekając na błędy przeciwnika, by je skutecznie skontrować.
Kluczowe będą pierwsze cztery rundy. Jeśli Kalinowski narzuci swoje tempo i znajdzie sposób na przełamanie defensywy Stępnia, może doprowadzić do przełomu w środku walki. Z kolei jeśli Stępień przetrwa początkowy napór i wprowadzi swój rytm, jego doświadczenie i ringowa cierpliwość mogą okazać się decydujące.
Pod względem fizycznym zawodnicy są bardzo zbliżeni, różnice w wzroście i zasięgu są minimalne, dlatego o wyniku zadecyduje przede wszystkim taktyka i przygotowanie mentalne.
Dla Kajetana Kalinowskiego stawką jest awans do czołówki rankingów i symboliczne „wejście na salony” polskiego boksu zawodowego. Wygrana nad zawodnikiem klasy Pawła Stępnia byłaby potwierdzeniem, że jest gotów na kolejne wyzwania, być może już o pasy międzynarodowe.
Dla Pawła Stępnia to walka o utrzymanie pozycji w krajowej elicie i o przypomnienie kibicom, że wciąż ma ambicje walczyć na najwyższym poziomie. To także test formy po roku od starcia z Buatsim i szansa, by zamknąć usta krytykom, którzy sugerowali, że jego najlepsze lata ma za sobą.
Trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Kalinowski jest głodny sukcesu, dysponuje świetnymi warunkami i może zaskoczyć tempem. Stępień ma jednak ogromne doświadczenie, ringowy spryt i potrafi wyciągać wnioski z porażek. To pojedynek, w którym każdy z nich ma swoje argumenty, i właśnie dlatego budzi tak duże emocje.
Jedno jest pewne, 13 grudnia w ringu nie zabraknie napięcia, ambicji i sportowej dramaturgii. Dla jednego będzie to krok w stronę wielkich wyzwań, dla drugiego, walka o zachowanie statusu lidera. Gala Rocky vs Babilon zapowiada się jako jedno z najciekawszych wydarzeń końcówki roku w polskim boksie.

